Zwyciężać mogą Ci, którzy wierzą, że mogą, ale człowiek posiada naprawdę tylko to, co jest w nim...
26
lutego 2016 roku swoją premierę miał film "110%" w reżyserii Agnieszki
Goli - Rakowskiej. W filmie opowiedziane są historie znanych sportowców, którzy w
ostatnim czasie odnieśli sukcesy w swoich dyscyplinach, możemy posłuchać
jak o zawodowym sporcie opowiadają Andrzej Wrona, Maja Włoszczowska,
Adam Małysz, Robert Lewandowski, Anita Włodarczyk, Tomasz Majewski,
Rafał Sonik, Natalia Partyka, Zbigniew Bródka, Zofia Notecka -
Klepacka, Rafał Majka, Katarzyna Rogowiec, Karol Bielecki, Bartłomiej
Bonk oraz Mateusz Kusznierewicz.
Źródło: http://1.fwcdn.pl/po/83/39/758339/7724742.3.jpg |
Każdy
z nich opowiada o determinacji, woli walki i wyrzeczeniach oraz
poświęceniach. Opowiadają o drodze, którą musieli pokonać, aby być tu
gdzie są teraz. Nierzadko ludzie nie dawali im szans na sukces, jak
choćby w przypadek Natalii Partyki, która mimo swojej niepełnosprawności
świetnie sobie radzi rywalizując z osobami w pełni sprawnymi w tenisie
stołowym. Każdy z tej piętnastki, która wystąpiła w filmie nie poddał
się w najgorszych chwilach swojego życia, kiedy pojawiały się kontuzje i
inne przeciwności losu, oni dalej walczyli o odzyskanie formy, bo sport
był ich największą pasją, bez której nie wyobrażali sobie życia, pasji
która doprowadziła ich do medali MŚ, IO, ME czy wygranej w
najtrudniejszym rajdzie świata.
Jak
już wspomniała Roja w poprzednim poście zapowiadającym premierę filmu,
czołówka polskiego sportu wyczynowego opowiada o drodze jaką musieli
pokonać, aby poznać smak zwycięstwa. Oglądając ich zmagania przed
telewizorem nierzadko płakałam ze szczęścia, podziwiając Adama Małysza, kiedy razem z całą rodziną zasiadaliśmy przed telewizorem oglądając skoki ,
Andrzeja Wronę, kiedy siatkarze zdobywali złoty medal MŚ, czy Tomasza
Majewskiego, który udowodnił, że tak niewiele potrzeba do osiągnięcia
sukcesu, czasem wystarczy tylko kilka centymetrów.
Film
sprawia, że jesteśmy jeszcze bliżej swoich idoli, widzimy jaki ogrom
pracy musieli włożyć, aby pokonać nie tylko innych, ale przede wszystkim
swoje słabości. Z zaciekawieniem słuchałam Rafała Sonika, które
opowiada o stawianiu sobie malutkich celów, aby na końcu tej podróży
osiągnąć ten największy, o Karolu Bileckim, który mimo utraty jednego
oka dalej gra, nie poddał się, wyszedł z tego jeszcze silniejszy.
Chwilami
miałam wrażenie, że reżyserka filmu zrobiła z występujących w nim
sportowców nieśmiertelnych bohaterów, których nic nie jest wstanie
złamać, nawet najstraszniejsza kontuzja, oni powstają jeszcze silniejsi.
A przecież tak naprawdę to ludzie tacy sami jak my, choć może nie do
końca, tacy sami, oni mają determinację, której nam "zwykłym" ludziom
brakuje, aby stawić czoła problemom dnia codziennego.
Polecam
film wszystkim kibicom, którzy chcą bliżej poznać swoich idoli, ale
także wszystkim, którzy lubią kino dokumentalne. Zapraszam do kin, i
życzę miłego seansu, bawcie się tak dobrze jak ja w kinie.
Pozdrawiam,
Mili
P.S. Przepraszam, że tak długo mnie nie było, ale praca magisterska sama nie chciała się napisać :)
Super sprawa, mega film :)
OdpowiedzUsuńPolecam każdemu go obejrzeć. Polscy sportowcy najlepsi na świecie :p
Pozdro
Nam film też bardzo się podobał :) Oby powstawało więcej takich projektów :) Trzymajmy kciuki za naszych sportowców podczas IO :)
OdpowiedzUsuń