Zakopane, czyli delegacja na niecałe 64 godziny.

14:39 Z pasji z miłości 3 Comments

Stolica polskich Tatr od dość dawna była na naszej "podróżniczej" liście do zrealizowania, zwłaszcza zimą. Jak wiecie lub nie, to tam znajduję się jeden z Centralnych Ośrodków Sportu (pokazywaliśmy  wam trochę na snapchacie). Obiekt położony niedaleko Wielkiej Krokwi, Mekki polskich skoków narciarskich. Muszę przyznać, że sporty zimowe zawsze wzbudzają we mnie respekt. Ponieważ sportowcy nie tylko walczą ze sobą ale też z pogodą, która potrafi dać w kość. Przekonałyśmy się o tym idąc na kolejkę, która zabierała turystów na szczyt Kasprowego Wierchu. Do dziś pamiętam "przyjemną" drogę, której trudy były warte pięknego widoku. Kasprowy Wierch. Widok niesamowity. Góry zimą. Monumentalne. Groźne. Niebezpieczne. Ale zawsze piękne.
Mam nadzieję że te kilka zdjęć poniżej pozwoli Wam sobie wyobrazić co przeżyłyśmy. Inspiracją do biało czarnych zdjęć były fotografię Gregora Schlierenzauera.









 A oto Nasz "paragon z podróży", byłyśmy w Zakopanem w dniach 8.12-11.12.
Sami oceńcie czy się opłacało.
Wierzymy że kolejny rok będzie obfitował w większą ilość podróży, którymi będziemy się dzielić z Wami. A w tym roku możecie liczyć z naszej strony jeszcze na kilka postów, bo pomysłów jak zwykle wiele... tylko ten czas.
Pozdrawiam
Roja

3 komentarze :

  1. W sumie Zakopane miejscowość jak każda inna można powiedzieć że znam ja na pamięć a za każdym razem jak tam jadę wydaje mi się że wjeżdzam do raju gdzie mogę odpocząć i oderwać się od szarej codzienności. Dlatego nigdy nie przestanę jezdzić do mojej oazy spokoju :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny wpis. Będę na pewno tu częściej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielkie dzięki!!! choć ostatnio tu cicho, to na pewno takie komentarze jak Twoje motywują do działania!!! :) "widzimy się" w następnym poście :)

      Usuń